Pamiętam początek ubiegłego 2018 roku. Pojawiały się w mediach informacje o kontrowersjach wynikających z wejścia w życie nowej ustawy Prawo wodne.
Wprowadzenie nowego prawa miało sprawić, że po kieszeni dostaną przedsiębiorcy. Mówiło się, że grupa ta zapłaci najwięcej w związku ze zmianą przepisów.
Ustawodawca rozszerzył m. in. katalog usług wodnych oraz wprowadził nowe opłaty.
Od 1 stycznia 2018r. usługą wodną jest m.in. pobór wód, piętrzenie i magazynowanie wód, wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi.
Przed pierwszym stycznia b. r. czynności te kwalifikowały się jako szczególne korzystanie z wód.
Musisz wiedzieć, że zakwalifikowanie danego sposobu „używania wód” do usług wodnych wiąże się z naliczaniem opłaty za usługę wodną. Konieczne jest także uzyskanie pozwolenia wodnoprawego (są oczywiście też zwolnienia).
Opłata za usługi wodne składa się z części stałej i zmiennej. Przyjęto więc całkowicie nowy sposób wyliczenia tej opłaty.
Wcześniej przed 1 stycznia 2018r. nie było opłaty stałej.
Wprowadzone zmiany sprawiły, że chęć budowy studni, czy posiadanie własnej studni powinna zainteresować te osoby, które korzystają z wody z takiej studni na potrzeby działalności gospodarczej. Ale nie tylko.
Własna studnia a prawo wodne
Zobacz też opinię: Czy pozwolenie wodnoprawne na studnię jest wymagane w sytuacji, gdy woda z własnej studni wykorzystywana jest w domu?
Prawo wodne a budowa studni
Wydawałoby się, że ten kto posiada studnię na nieruchomości powinien się z tego cieszyć. Zwłaszcza jeśli woda jest zdatna do picia. Skoro własna woda i studnia to mogę korzystać z wody do woli i nic mnie to nie kosztuje.
Nic z tych rzeczy!!!
Czytaj dalej >>>
Artykuł Ci się spodobał? Daj znać komuś, komu może się przydać!